skazani na gulasz

30.May 2010 - Kakadu NP


To byla noc! W namiocie dzwiek komara... za namiotem wycie dingo;) ? Bylismy niesamowicie szczesliwi, ze zamowilismy sobie ta wycieczke! Sami napewno nie odwiedzilibysmy tych miejsc! Nasz przewodik 25 latek, nie zwarzal na wiek czy kondycje! W tym dniu mielismy 3 wyprawy gdzie na kazda z nich bralismy po 2 litry wody! Slonce palilo a my przedzieralismy sie przez waskie szczeliny skalne, wspinalismy sie na kamienne gory i kapalismy sie w malenkich jeziorkach z wodospadem!!!!! Na koniec dnia zrobilismy wielkie ognicho i.. ;( i niestety skazani na kuchnie przewodnika jedlismy gulasz z (tu prosimy wszystkich niepelnoletnich o zamkniecie oczu, tresc bedzie brutalna)... z kangura!!! Tak by uratowac nasz obraz przed waszym srogim spojrzeniem, jednoglosnie uwazamy, ze mieso bylo niedobre!!!!! Kto z was jadl sarne lub dziczyzne??? aacha ? wcale nie jestescie lepsi od nas;) tak wlasnie sa spostrzegane kangury w aus. Mozna na mapie znalesc liczne farmy kangurze i krokodylie!!! Ale o dziwo prawie wcale nie spotyka sie na kartach menu w restauracjach!

Dzien trzeci to glownie jazda autem spowrotem do Darwin! Po drodze przerwa na mala wspinaczke i malownicza kapiel z wodospadami!

Zanim wyjechalismy do aus. bylismy straszeni jadowitymi wezami, smiertelnymi pajakami i meduzami, groznymi, polykajacymi w calosci krokodylami i rekinami... no coz na naszej drodze spotkalismy glownie upierdliwe i poddajace torturze stworzenia... a mianowicie 'przerazajoco bzyczace male komary' ktore niezwykle upajaly sie nasza krwia:) poddajac torturze nieznosnego swedzenia;) na piotra ramieniu naliczylismy okolo 30 ugryzien... a to dopiero tylko ramie, mozecie sobie wyobrazic ile ich mamy na ciele!!!!!!!!!!!! Jak bysmy wiedzieli predzej to zamiast nozy, broni, toporu i dzid kupili bysmy wiecej sprei na komary;)